CHŁOPAK Z FRYNY i KAUFHAUS ...
SPECJALNY BLOG DEDYKOWANY PAMIĘCI SYNA
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
SPECIAL BLOG DEDICATED TO THE MEMORY OF MY SON
Powiadamiam tych z którymi się wychowywał na Kaufhasie i Frynie
oraz tych którzy go znali albo mogli znać …
Kilka słów wspomnień o nim mile widziane pod tym linkiem:
https://www.facebook.com/yahupawul/posts/pfbid028P1Lwfm5DdvyYHrBb2716nJRusLnz1uB7G7ZppkL9bJY6fDbtRwPfBRvazbiNNuFl
LUB NA TYM BLOGU POŚWIĘCONYM JEGO PAMIĘCI ...
**
W ciężkiej i bolesnej chorobie, uśmierzanej najsilniejszym znanym ludzkości narkotykiem, nie będąc już w pełni świadomym co czyni, zabronił PODOBNO(??) powiadamiać o jego śmierci kogokolwiek. Taką ewentualną decyzję zrzucam na mocno zakłócony ciężką i wieloletnią rak-chorobą sposób pojmowania świata w ostatnich dniach życia, brak pełnej świadomości …
Respektowanie czegoś takiego to czysty (jeden z wielu) katolicki zabobon z przeszłości kiedy cywilizacja stała o kilka pięter niżej niźli dzisiaj, a intelekt był zniewolony nakazami i zakazami.
W tajemnicy przed światem mogą sobie umierać co najwyżej jacyś bandyci, zbrodniarze,
wykolejeńcy stanowiący wstyd i pohańbienie dla rodzin ale nie mój syn któremu poświęciłem
szmat mojego życia ...
Dlatego czynię swą powinność ojca jak należy informując o tym smutnym i bolesnym zdarzeniu
tych z którymi się wychowywał, których znał lub którzy znali jego.
Wspominanie zmarłego syna to prawo cierpiącego ojca, który powiadamia o tym smutnym okresie swego życia także rozlicznych znajomych w ojczyźnie i na szerokim świecie …
______________________________________
______________________________________
NIEDOKOŃCZONE ŻYCIE ...
WSPOMNIENIE / OPOWIEŚĆ
[spisana przez ojca ku pamięci syna]
„To, co po sobie zostawiasz, to nie to, co zostało wyryte
w kamiennych pomnikach, lecz to, co jest wplecione w życie innych”.
Perykles (495 - 429 p.n.e.)
Normalnie jest tak że to dzieciak chowa ojca do grobu ale kiedy zdarza się odwrotnie to jest to grube „nie tak”. Właśnie padło i na mnie – mój synek odszedł dużo za wcześnie przede mną … Paskudny wybryk losu !
Największa tragedia w życiu ojca to gdy przeżywa swoje dziecko i musi go pochować. Zaburzony zostaje porządek świata.
Znane to słowa i czasem je w ciągu naszego życia słyszymy. Co innego jednak słyszeć, a co innego tego doświadczyć. Dziwny to ból i smutek, trudny do opisania. To chyba coś takiego jakbym sam umierał.
Świadomość zostaje owładnięta wspomnieniami. Trudny czas życia na Kaufhauzie / Nowy Bytom w Rudzie Śląskiej, kiedy żyliśmy obok starej i mocno zacofanej huty, która truła nas i zabrudzała bez jakichkolwiek ograniczeń. W takich warunkach ludzie nigdy nie powinni mieszkać, a już dzieci to na pewno. My jednak mieszkaliśmy i wychowywali nasze maleństwa bo za biedni byliśmy aby to zmienić. Może to wtedy Piotruś załapał jakieś trucizny z wyziewów tej huty, które potem spowodowały jego śmierć ? Nie wiem tego ale to najbardziej prawdopodobne. Tu dużo ludzi w okolicy umierało i nadal umiera za wcześnie na przeróżne formy raka.
Największa tragedia w życiu ojca to gdy przeżywa swoje dziecko i musi go pochować. Zaburzony zostaje porządek świata.
Znane to słowa i czasem je w ciągu naszego życia słyszymy. Co innego jednak słyszeć, a co innego tego doświadczyć. Dziwny to ból i smutek, trudny do opisania. To chyba coś takiego jakbym sam umierał.
Świadomość zostaje owładnięta wspomnieniami. Trudny czas życia na Kaufhauzie / Nowy Bytom w Rudzie Śląskiej, kiedy żyliśmy obok starej i mocno zacofanej huty, która truła nas i zabrudzała bez jakichkolwiek ograniczeń. W takich warunkach ludzie nigdy nie powinni mieszkać, a już dzieci to na pewno. My jednak mieszkaliśmy i wychowywali nasze maleństwa bo za biedni byliśmy aby to zmienić. Może to wtedy Piotruś załapał jakieś trucizny z wyziewów tej huty, które potem spowodowały jego śmierć ? Nie wiem tego ale to najbardziej prawdopodobne. Tu dużo ludzi w okolicy umierało i nadal umiera za wcześnie na przeróżne formy raka.
Tak mi się jakoś skojarzyły różne odejścia, różnych ludzi w tym samym prawie czasie co i odejście mojego Piotrka … Kilka dni temu odszedł 47 letni członek hip-hop zespołu z Katowic ‘Kaliber 44’ – Joka (Michał Marten), albo legenda polskich dyskotek DJ Hazel, albo Papież chociaż formalnie to inny poziom ale jednak człowiek tak samo jak inni … Jakiś taki czas dziwnie mi się kojarzący. Nie wiem dlaczego tak to zauważam. Może dlatego, że i mnie dotknęło to smutne zdarzenie w rodzinie …
Dużo znaczących ludzi ostatnio odeszło na świecie – żeby wspomnieć tylko tych których z obowiązku starego deejaya i autora zauważam tu --- https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_2025_deaths_in_popular_music
Staram się żyć normalnie, tak jak wcześniej, ale chyba się już nie da. Fakt straty syna ciąży jakoś tak na wszystkim. Niby dalej "bazgram" mniej lub bardziej ważne teksty na tych swoich ponad 75 blogach. Niby gdzieś jeżdzę, spotykam różnych ludzi, a i tak od czasu do czasu przebija się przez te zajęcia Piotrek - że już nie zadzwoni i nie napisze i zdjęć jakichś nie przyśle. Teraz tylko cisza i pustka z jego strony ... Nie da się z tym pogodzić i żyć jak przedtem. Siedzi jakaś zadra w pamięci i co chwilę się o nią zaczepiam ...
Zmarłym stawia się na grobach mniej lub bardziej okazałe, kamienne pomniki
ja mu takiego pomnika nie postawię bo są tego złożone przyczyny o których nie chcę pisać.
Ja stawiam mu pomnik medialny aby był zapamiętany jak najdłużej.
... ostatnie sekundy życia Piotra ...
Oprócz jego żony była z nim także jego mama.
Obie siedziały przy nim i trzymały go za wychudzone dłonie.
Oddychał już słabo i z długimi przerwami - to otwierając to zamykając oczy.
W pewnym momencie już ich nie otworzył, a spod powiek wyciekło kilka łez ...
Ciąg dalszy nastąpi
bo zdecydowałem, że bedę tu dopisywał to i owo
na tyle na ile mi pamięć i twórcza wena pozwoli ...
obserwuj i sprawdzaj treść bloga w MENU /// MENU /// MENU /// po prawej stronie >>>>>>>
napisałem więcej podobnych wspomnień / opowieści pośmiertnych dedykowanych
moim koleżkom sprzed lat albo ludziom których osobiście spotkałem:
czytaj też: